Czy można wyobrazić sobie piękniejszy plener na sesję ciążową niż ten majowy, wśród budzącej się do życia, kwitnącej roślinności? Chyba nie! Bardzo długo nie dawałam namawiać się na sesje w Łazienkach Królewskich, jednak tym razem zrobiłam wyjątek… Wyjątek, który rozkochał mnie w możliwościach jakie daje ten, podejrzewam, że najpopularniejszy park w Warszawie 🙂
Ilekroć słyszałam o Łazienkach w mojej głowie przewijały się obrazy, w których większość wyprawy spędzam na szukaniu miejsca parkingowego by później przedzierać się przez dzikie tłumy odwiedzających park i walczyć o kawałek tlenu i wolnego m2 niczym o życie 😉
Jakie było moje zaskoczenie, gdy w miejscu naszej zbiórki zaparkowałam niemal przy samej bramie parku. Jeszcze większy szok wywołał totalny brak tłumów! Jedynym miejscem, gdzie musieliśmy trochę się postarać o wolny kącik były bzy ale i tam nie było tak strasznie jak sobie to wyobrażałam!
Pozwólcie, że przedstawię Wam sprawców mojej kwitnącej miłości do Łazienek Królewskich – najpiękniejszego parku w Warszawie – Karolina i Stefano 🙂